Chciałabym Wam przedstawić pokaz w sposób niekonwencjonalny, inaczej niż wszystkie media, czyli od backstage'u - jak wygląda ścianka, ilu jest fotografów, gwiazd nieznanych (lub mało znanych), widowni, i jaki jest z niej widok.
1. Pokaz sam w sobie był świetny, ale zauważyłam, że połowa ludzi oglądała go zza telefonu czy aparatu fotograficznego, robiąc zdjęcia na instagrama lub wstawiając post na facebooka. No chyba nie powiecie mi, że po to chodzi się na pokazy mody?
2. Gwiazdy na takich pokazach(nie wszystkie) też nie mają łatwo. Muszą stać przed tzw. ścianką ( miejscem gdzie znana osoba powinna stanąć po wejściu na pokaz, aby następnego dnia ich wizerunek ukazał się w gazetach) i ładnie wyglądać, a to nie jest wcale takie łatwe.
3. Ciekawym zjawiskiem było też sprawdzanie przez jedną z gwiazd (nie będę wymieniać imienia i nazwiska) zdjęć fotografa a' la "Czy aby nie widać jej np. zmarszczki czy czegoś podobnego?" Niby każdy z nas sprawdza jak wyszedł na zdjęciu po jego zrobieniu, lecz podczas takiego wydarzenia tą osobę sfotografuje jeszcze wielu innych fotografów. Ma zamiar podchodzić tak do każdego i sprawdzać czy dobrze wyszła?
4. Ujmujące są także niektóre stylizacje. Patrząc na nie od razu do głowy przychodzi mi pytanie "Co autor miał na myśli?". Chciał być kontrowersyjny czy taki ma styl? Czy but na głowie to jakaś metafora? Co przedstawia czajnik w ręku? To wie tylko właściciel/ka tych pomysłów.
Poniżej zdjęcia z "backstage'u życia pokazu".
Michał Piróg
Wywiad z Sarą Boruc
Ilona Felicjańska
Anna Lewandowska w świetle fleszy
Wywiad z Marcinem Tyszką
Marcin Tyszka, Dawid Woliński, Olivier (Piotr) Janiak
A na widowni Anja Rubik
Osi Ugonoh
Aleksandra Krysiak
Anja Rubik
Dress - Ania Stawarska / Hand bag - Michael Kors / Shoes - H&M
Możesz polubić mój look TUTAJ
You can hype my look HERE
"Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania i wykorzystywania zdjęć zawartych w tym poście bez wiedzy i zgody autora. Wszelkie zdjęcia, jeśli nie zaznaczono inaczej są własnością intelektualną autora strony".
Ostatnio byłem nie na czasie z Twoim blogiem, ale czas nadrobić zaległości :-) Po zdjęciach wnioskuję, że pokaz się udał! Ale na tym wybiegu to mogłaby być nasza pani Monika, a nie te chodzące szkielety; facet nie pies, na kości nie leci, hehe :))) Przy okazji życzę całej rodzince Wesołych Świąt, a Tobie osobiście - wielkiej kariery :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i wzajemnie :)
UsuńSprawdzasz w ogóle co piszesz? Pisząc zdanie w dwóch różnych czasach jest już przesada, jest to błąd elementarny(podstawowowy ;)). Patrząc na ilość błędów oraz styl, którym piszesz, wydaje się jakbyś nigdy nie miała do czynienia z językiem Polskim.
OdpowiedzUsuńDziękuję za rady, wezmę je sobie do serca :)
Usuń